Dzisiaj razem z kilkunastoma kandydatami ze Wspólnoty Oazowej przyjęci zostaliśmy do Deuterokatechumenatu. Deuterokatechumenat jest to okres, w którym powtórnie rozważamy to co stało się z nami w chwili naszego Chrztu Świętego. Ojciec Janusz Siwicki mówił w homilii o tym, że od teraz, jako członkowie Deuterokatechumentu nie możemy być tacy bierni w stosunku do Boga, jacy byliśmy wcześniej. Często zauważam jak bardzo łatwo tracę z Bogiem kontakt. Wystarczy chwila nieuwagi i już moje wszystkie myśli, działania, tęsknoty związane są z problemami przyziemnymi typu, „co zjeść”, „jak się ubrać”, „z kim się spotkać, a z kim lepiej nie”. Ojciec Janusz mówił, że czeka nas teraz walka o to, by stawać się kimś lepszym, doskonalszym. Od teraz już nie mogę powiedzieć „jestem wierzący, niepraktykujący”, bo kpiłbym z siebie. Wmawiałbym sobie, że wierzę jednocześnie nic nie robiąc, aby tę wiarę pogłębiać. To tak jak z nauką języka. Wiem doskonale, bo patrzę jakie kolosalne zaległości w języku sprawiło...